Patrząc przez pryzmat problemów, które dotykają współczesne społeczeństwo, Polska nie jest żadnym wyjątkiem w kwestii ubóstwa czy bezrobocia. Wszystko jednakże zależy od punktu odniesienia, gdyż o ile wypadamy blado na tle państw Europy Zachodniej, o tyle dla wschodnich sąsiadów jesteśmy państwem zamożnym, oferującym dwa pięćdziesiąt za godzinę przy zbieraniu aronii w sezonie letnim.
Patrząc na problemy społeczeństwa polskiego oczami cyników i pesymistów, możemy sformułować pogląd, według którego symbolem tego, co spędza sen z powiek przeciętnego Polaka, jest dziura. Pozostaje tylko sprecyzować, czy to dziura budżetowa, czy dziura w drodze. Przeglądając najbardziej aktualne numery popularnych gazet czy strony internetowe serwisów informacyjnych, szybko możemy zorientować się, że głównym problemem społeczeństwa polskiego jest instytucja gimnazjum. Placówka ta łączy w sobie następujące zagadnienia: alkoholizm, narkomania, uzależnienie od papierosów, przemoc i wiele, wiele innych, a wszystko zależne od pomysłowości uczniów. Powołując się na słowa ministra edukacji, problemem społeczeństwa polskiego są również pacyfiści – wszak pacyfista jest zaprzeczeniem patrioty, a patriotyzm to podstawa. Polska, uogólniając, okazuje się być krajem, w którym nie ma poszanowania własności publicznej, o czym świadczy banalny przykład toalet w barach przy autostradach, których skandaliczna prezencja nie może się porównywać z analogicznymi warunkami zajazdów na Wyspach Brytyjskich czy we Francji. Wynika z tego, że największym problemem społeczeństwa, jest jego mentalność. Młodzi ludzie manifestują swoją niechęć dla własnego kraju i plany emigracji, chociaż nie sądzę, żeby zdawali sobie sprawę, że tam podejście do demolowania przystanków autobusowych, jest trochę inne. Czy można coś jeszcze zmienić? To zależy od nastawienia ludzi, aczkolwiek stereotyp Polski jako zapadłej wsi dechami zabitej, zdaje się już zanikać w państwach Europy zachodniej. Musimy zacząć od pracy nad moralnością młodych ludzi i ich szacunkiem dla dobra publicznego, chociaż nie sądzę, żeby dyscyplina była tu bardziej skuteczna od pokazania im, jak żyją ludzie innych krajów, do których tak bardzo chcą wyjechać, przy pierwszej lepszej okazji.
